czwartek, 23 lutego 2017

Olej Migdalowy... Jak i dlaczego!





Olej migdałowy to dość popularny i łatwy w nabyciu produkt. Jest bardzo uniwersalny w zastosowaniu, ponieważ wykracza poza granice kuchni i bez skrępowania wskakuje na łazienkowe półki. Właśnie to zachęciło mnie do ugoszczenia go w swoim domu. Przetestowałam kosmetyczne działanie i chętnie się z Wami podzielę moimi spostrzeżeniami.

Zacznijmy od zapachu. Internety mówią, że ma piękny orzechowy zapach. Miałam przyjemność powąchać kilku i według mnie olej migdałowy jest całkowicie bezwonny. Być może jego zapach wydobywa się podczas podgrzewania. Nie sprawdziłam tego. Lubię piękne zapachy, więc po odkręceniu butelki poczułam jedynie bezwonny zawód.

Konsystencją nikogo nie zaskoczę. Olej migdałowy to nadal olej roślinny. Jest tłusty ale niezbyt gęsty, a jego kolor przypomina mi bardzo rozcieńczony żółty.

Nie będę Was zanudzać bardzo obszernie opisując właściwości tego oleju, czy też proces produkcji. Poza tym żaden ze mnie profesor a nie widzę sensu zabawy typu Copy/Paste. Zaznaczę jednak to, co było dla mnie ważne i uważam za warte zapamiętania.

ZAWARTOŚĆ


sole mineralne
proteiny
magnez
witaminy z grupy A, B, E i D



ZASTOSOWANIE: WŁOSY



Moje włosy (średni brąz z tendencją do kręcenia) bardzo polubiły olej migdałowy. W zależności od potrzeb włosa, mojego nastroju lub czasu jaki posiadam stosuję go na kilka różnych sposobów.









OLEJOWANIE


Nakładam olej na nieumyte ale rozczesane włosy, masując chwilę skórę głowy. Związuję włosy w kok. Zakładam folię (możecie użyć specjalnie przygotowanych czepków dostępnych drogeriach lub jak leniwa ja nałożyć siatkę foliową po zakupach). Całość owijam małym ręcznikiem do włosów i idę spać... Rano dokładnie myję włosy delikatnym szamponem bez SLS. Zabieg olejowania przeprowadzam nie częściej niż raz w tygodniu (jak już wspomniałam jestem raczej leniwa w łazience). Po kilku zabiegach poczułam, że moje włosy stały się miękkie w dotyku, bardziej lśniące i wyglądają na zdrowsze (a były w opłakanym stanie). Łatwiej się rozczesują, dzięki czemu mniej włosów zostawiam na szczotce.

QUICK STEPS:

1. Rozczesz włosy
2. Nałóż olej od nasady po same końce
3. Upnij włosy w kok
4. Nałóż folię
5. Nałóż ręcznik
6. Wyśpij się
7. Rano dokładnie umyj włosy



ODŻYWKA Z OLEJEM

Gdy nie mam zbytnio czasu ani ochoty na domowe SPA pozostaję przy szybkim prysznicu. Pierwszą czynnością po wejściu do kabiny jest umycie włosów. Za każdym razem, po spłukaniu szamponu, nakładam na głowę odżywkę. Tym razem do odżywki dolewam oleju migdałowego. Nowopowstałą mieszankę nakładam na włosy od wysokości ucha po końce. Następnie wykonuję wszystkie czynności związane z prysznicem i na koniec wracam do włosów. Dlaczego nie położyłam odżywki na czubku głowy? Odżywkę spłukuję jedynie wodą, a więc olej zostanie na skórze głowy dając efekt przetłuszczonych, ciężkich włosów. Czyste i mokre włosy odsączam w ręcznik. Rozczesuję i zostawiam do wyschnięcia lub włączam suszarkę z dyfuzorem.

QUICK STEPS:
1. Umyj włosy
2. Wymieszaj odżywkę z olejem
3. Nałóż nowopowstałą mieszankę na włosy od ucha po końce
4. Wykonaj swoją rutynę pod prysznicem
5. Spłucz włosy dokładnie czystą wodą



OLEJ NA WILGOTNE WŁOSY

Sposób, który osobiście wykorzystuję najczęściej (no bo łatwiej się już nie da). Na wilgotne i rozczesane włosy (oczywiście po uprzednim umyciu) nakładam kilka kropel rozgrzanego w dłoniach oleju. Pełni on funkcję odżywki bez spłukiwania. Olej aplikuję na włosy od wysokości ucha po końce, żeby uniknąć damskiego przesadyzmu i nie wyjść z tłustą głową :D To dla mnie świetny sposób na dociążenie niesfornych, puszących się włosów. Po wyschnięciu są lśniące i spójne.

QUICK STEPS:
1. Umyj włosy
2. Użyj odżywki i dokładnie spłucz
3. Osusz włosy ręcznikiem
4. Rozczesz włosy
5. Nałóż kilka kropel oleju od ucha po końce
6. Wysusz lub pozostaw do wyschnięcia



ZASTOSOWANIE: TWARZ



ZAMIAST KREMU



Olej migdałowy to mój nowy zamiennik kremów do twarzy. Choć nadal mam kilka super turbo nowoczesnych kremów ze sklepu postanowiłam zmienić swoje nawyki i zobaczyć jak wyglądają opisywane w internetach efekty. A efekty są! Moja cera jest dosyć ciężka do odgadnięcia co przymusza mnie do określenia jej mianem MIESZANEJ. Każdego wieczoru na umytą i oczyszczoną twarz nakładam kilka kropel rozgrzanego w dłoniach oleju migdałowego. Do mycia stosuję żel Biodermy i delikatną szczoteczkę, a do oczyszczania tonik Garniera. Tak przygotowana skóra dosyć szybko wchłania olej. Moja buzia czuje się odżywiona i bardzo nawilżona. Według mnie poprawiło to wizualny stan cery przede wszystkim przez ujednolicenie jej kolorytu i dodanie blasku (o blasku powiedział mi mój własny, osobisty mężczyzna!!!). W dotyku skóra stała się bardziej miękka i gładsza, a pory jakby nieco mniej widoczne.

BAZA POD MAKIJAŻ



Nie żartuję! Przez długi czas stosowałam primer firmy NYX. Jest świetny przyznaję ale... nadal to tylko chemia. Postanowiłam spróbować. Zamiast bazy zaaplikowałam kilka kropel oleju migdałowego na umytą i oczyszczoną twarz. Odczekałam kilka minut, aż się wchłonie i wykonałam makijaż jak zwykle. Podkład, korektor, sypki puder matujący, róż, cienie do brwi i tusz do rzęs. Efekt wizualny niczym się nie różnił od primera za to po kilku godzinach nie czułam się "zmęczona" makijażem jak w przypadku bazy. Rano użyta baza wieczorem dawała mi uczucie przesuszonej i ściągniętej twarzy błagającej o kąpiel. W moim przypadku zamiana udana :)





ZASTOSOWANIE: CIAŁO




Nie wymyśliłam niczego nowego czy nadzwyczajnego. Niezależnie od tego czy prysznic biorę rano czy wieczorem, mam na to trzy sposoby. Pierwszy z nich to wymieszanie żelu pod prysznic z olejem i umycie tym ciała. Skóra wcale nie pozostaje tłusta, bądź lepka. Jest po prostu nawilżona i gładka. Drugi sposób to nasmarowanie już umytego ciała olejem (stojąc nadal pod prysznicem). Po chwili zmywam olej samą wodą. Bardzo przyjemny, nawilżający okład dla skóry :) Ostatnią moją propozycją (i najczęściej stosowaną przeze mnie) jest wtarcie kilku kropel oleju już po wyjściu spod prysznica i uprzednim, delikatnym osuszeniu skóry ręcznikiem. Stosowanie oleju migdałowego na skórę ciała przyniosło mi ciekawe efekty. Skóra stała się jędrniejsza a moje problemowe i wysuszone nogi zaczynają wyglądać całkiem nieźle :)





A Wy? Do czego używacie oleju migdałowego? Macie jakieś ciekawe propozycje, które mogą zaskoczyć wielkim WOW w lustrze? Chętnie poczytam o waszych propozycjach i doświadczeniach związanych z tym olejem. Jeśli jeszcze go nie wypróbowałyście... to może Was właśnie zachęciłam :)




1 komentarz:

  1. O jak dobtrze, że trafiłam na ten post... Szukałam czegoś naturalnego do pielęgnacji twarzy :)

    OdpowiedzUsuń