Kiedyś wydawało mi się, że ładny makijaż dzienny to umiejętności przekraczające moje możliwości. Tak też było... Efekt końcowy zazwyczaj był niezadowalający i często pozbywałam się swojego "dzieła" tuż przed wyjściem z domu. Podziwiałam piękne i naturalne ("naturalne") makijaże swoich koleżanek. Zaczęłam podpatrywać czego używają i w jaki sposób. Przeczytałam internety... Obejrzałam tutoriale... Wybrałam się na zakupy... Ekscytacja jak w dobrym cukierniczym, gdzie wszystko wygląda tak pięknie, że nie można się zdecydować 😍 Czułam się przygotowana bo lista w głowie zrobiona: baza, podkład, korektor, puder sypki, róż, kredka do brwi, tusz do rzęs. Po kilku miesiącach realizacji tak "doskonałego" i jakże doprecyzowanego planu stałam się posiadaczką dziesiątek zupełnie nieprzydatnych kosmetyków (na szczęście cieszyły oczy ładnymi opakowaniami 😂). Od tego czasu minęło kilka lat i metodą prób i błędów znalazłam kilka perełek, które postanowiłam Wam dziś przedstawić.
Jaki powinien być makijaż dzienny? Zdecydowanie SZYBKI! Stawiam rownież na lekkość i świeżość. Szybki to jednak pojęcie dosyć względne więc posłużę się czasem zegarowym. A więc.... Czas start!
PRZYGOTOWANIE TWARZY POD MAKIJAZ
Zaczynam od związania włosów w mój nieśmiertelny kok. W letniej wodzie oczyszczam zaspaną buzię żelem firmy Bioderma. W tym celu wykorzystuję miękką szczotkę do mycia twarzy. Po umyciu osuszam ją ręcznikiem i sięgam po tonik Garniera. W tak oczyszczoną skórę wklepuję kilka kropel oleju migdałowego. W zależności od nastroju mojej twarzy potrzebuję od 2 do 5 minut na wchłonięcie się oleju. Na potrzeby posta przyjmijmy, że twarz dziś współpracuje. Czas: 5-6 minut
QUICK STEPS:
1. Zwiąż włosy
2. Umyj twarz produktem do mycia twarzy
3. Osusz skórę ręcznikiem
4. Oczyść cerę tonikiem
5. Wklep kilka kropel oleju migdałowego
SZYBKI MAKIJAZ DZIENNY
Baza juz jest. Po wielu testach stawiam na podkład Revlon Colorstay do cery mieszanej i tłustej. W zależności od pory roku używam trzech różnych odcieni. Dziś wybrałam ten o numerze 240 medium beige. Dozuje odrobinę na zewnętrzną część lewej dłoni po czym przygotowuję gąbeczkę mocząc ją i wyciskając. Podkład z dłoni nakładam na twarz wilgotną gąbeczką dokładnie stemplując. Pomijam okolice oczu, ponieważ skóra w tym miejscu wymaga łagodniejszego traktowania. W tym celu używam dość jasnego korektora firmy Maybeline z serii Affinitone i stempluję jak w przypadku reszty twarzy. Korektor ładnie rozświetla makijaż i nadaje mu świeżości. Czasem muskam nim również brodę, nos i czoło. "Czasem" jest wynikiem bycia prawdziwym leniwcem 😂 Całość matuję sypkim pudrem transparentnym marki NYX. Pomaga mi w tym gruby, zwykły pędzel. Przechodzimy do brwi. Przy odrobinie chęci zaznaczam brązową kredką dolną linię brwi i skos zanim przejdę do wypełnienia brązowym cieniem. Chęci z rana zazwyczaj nie ma więc zostańmy przy cieniu. Ja korzystam z paletki w brązach z Miss Sporty. Skośnym pędzelkiem podkreślam swój naturalny kształt brwi co sprawia, że stają się wyraźniejsze. Uważajcie z ilością cienia!!! Z doświadczenia wiem, że jego nadmiar świetnie imituje marker 😂, a tego przecież nie chcemy (mam nadzieję!). Uwieńczeniem pięknego oka jest nic innego jak tusz. Nie wiem czy mam ulubiony... Dzielę je na te, z których warto skorzystać i te, na które szkoda wypłaty. Moje tuszowe testy obecnie zatrzymały się na Lash Sensational z Maybelline i jestem zadowolona ale bez szału. Może Wy znacie jakieś "rzęsiste" WOW? Po tuszu przyszła kolej na róż. Muśnięciem typu "bez przesady" podkreślam kości policzkowe. Korzystam z rozświetlającego różu firmy Catrice o nazwie Illuminating Blush, a do aplikacji służy mi średniej grubości ścięty pędzel. Brak tu większej filozofii ale... O ustach mogę coś więcej. IsaDora Multi Vitamin Gloss i właśnie tu jest WOW! 👌 Niby tylko błyszczyk ale świetnie ratuje spierzchnięte lub piekące usta. Ma kilka pięknych odcieni ale moim numerem jeden jest Pomegranate. Jeśli planuję zwyczajny, spokojny dzień (a najlepiej niedzielny spacer... kawa... lody...) makijaż uważam za zakończony. Jeśli jednak mam w planach szaleństwo, sięgam po utrwalacz w sprayu firmy NYX. Ostatnie spojrzenie w lustro ❤... i wychodzimy. Czas: 9-10 minut
QUICK STEPS:
1. Przy pomocy wilgotnej gąbeczki nałóż na twarz podkład (pomiń okolice oczu)
2. Skórę wokół oczu pokryj jasnym korektorem
3. Przypudruj twarz pudrem transparentnym
4. Pokreśl kształt swoich brwi brązowym cieniem
5. Wytuszuj rzęsy
6. Podkreśl kości policzkowe różem
7. Pomaluj usta błyszczykiem
8. Opcjonalnie spryskaj twarz utrwalaczem
Efekt
Moja naczynkowa, zaróżowiona cera staje się ujednolicona. Twarz nabiera blasku... Brwi kształtu... A ja lepszego samopoczucia! Makijaż wygląda lekko i równie lekko się w nim czuję przez cały dzień. Łatwy, szybki i efektowny... Czyli tak jak lubię. Całkowity czas: 14-16 minut.
Uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
Za komentarz do posta odwdzięczam się trzema komentarzami :)
http://www.sandrakopko.com/2017/02/snowy-fur.html
Dzięki :) będzie tego więcej
UsuńŚwietny poradnik!
OdpowiedzUsuńZacznę z niego korzystać;*
Pozdrawiam, obserwuję i liczę na rewanż
http://czekolada23.blogspot.com/?m=0
Jak skorzystasz to dawaj znać jak efekt 😎
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE:
BLOG
INSTAGRAM
Śliczna jesteś i w makijażu i bez niego :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Super wyglądasz:D Bardzo fajny efekt :D
OdpowiedzUsuńMam podobne cienie, kolory mi się podobają :D
Zapraszam;* Odwdzięczam się za każdą obserwacje:D
grlfashion.blogspot.com
Ja używam trochę mniejszej ilości kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż!
paulan-official-blog.blogspot.com
Czasem fajnie postawić na krem BB i tusz po czym..... wyjść do ludzi 😎
UsuńBardzo łady! Ja ostatnio maluje się w pociągu, bo w domku nie starcza mi czasu :D
OdpowiedzUsuńdevildisorders.blogspot.com
Kiedyś próbowałam w autobusie ale zawsze czułam się taka skrępowana hahha
UsuńOooo super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com